„Sunrise/Wschód słońca” to zbiór obrazów Pawła Dutkiewicza, artysty, który był uczniem Jerzego Nowosielskiego. „Pawła Dutkiewicza i jego twórczość poznałam wcześniej, na wystawie zbiorowej, którą organizowaliśmy w BWA. To była wystawa „Jerzy Nowosielski. Po śladach...”. Paweł jest jednym z uczniów Jerzego Nowosielskiego i skończył studia w Akademii właśnie pod jego okiem. Przede wszystkim trzy rzeczy, które dla mnie wydają się bardzo istotne, to czystość abstrakcji, niesamowita świadomość operowania barwą, samą materią malarstwa, światłem, tym, jak jedno i drugie wpływa na siebie i jak bardzo jest dla siebie ważne. I to, co wydaje mi się, że jest najważniejsze i spływa trochę z ducha Jerzego Nowosielskiego i jego twórczości, jego filozofii, to takie głębokie podejście do malarstwa i szukanie w tego typu sztuce transcendencji, pola do czegoś więcej” – podkreśla Małgorzata Bojarska-Waszczuk, dyrektor Galerii BWA w Olsztynie.
Choć Paweł Dutkiewicz jest określany mianem malarza abstrakcyjnego, sam woli inne podejście do swojej twórczości. „Radziłbym nie patrzeć na te prace jak na prace abstrakcyjne, może bardziej jak na impresjonizm. Tak jak sławny Vincent van Gogh wystawia na przykład cykl słoneczników, albo Claude Monet malował katedrę Notre Dame w różnych porach dnia. Jest to pewne ułatwienie, bo wtedy patrzymy na istotę malarstwa. Może to jakaś podpowiedź, bo moje podejście jest właśnie takie. Ja sam nawet nie nazywam tego abstrakcją. Wymyśliłem sobie takie pojęcie: realizm abstrakcyjny” – mówi artysta. „Cała twórczość Pawła Dutkiewicza wymaga takiej przestrzeni i wymaga tak wiele powietrza wokół siebie, bo każda z tych prac szalenie przemyślana, wypracowana, subtelna, wysublimowana w każdym kolorze, w operowaniu barwą, światłem, wymaga takiej przestrzeni, w której będziemy, powiedzmy, tête-à-tête z tajemnicą tego obrazu” – dodaje Małgorzata Bojarska-Waszczuk.
Artysta nawiązuje też do twórczości muzycznej. „Te obrazy wymagają czasu. Powstają w pewnym rozciągnięciu tego procesu twórczego. Jest tam wiele, wiele warstw. To, co widzimy, jest jakąś ostatnią warstewką, którą możemy doświadczyć. Nie widać dojścia do tego finalnego efektu. Jest tu pewna analogia do kompozycji muzycznych. Tak jak tworzy się czasem utwory w jakichś ciągach i cyklach, rozwiązując jakiś emocjonalny temat, czy jakieś doświadczenie, które chce się pogłębić i zrealizować w pełni, w sposób doskonały” – mówi Paweł Dutkiewicz.
Wystawę „Sunrise/Wschód słońca” można oglądać w Galerii BWA w Olsztynie do 19 czerwca.